"Minął już miesiąc od smierci mamy, a ja nadal nie umiem się z tym pogodzić.
Nie wierzę, że nie ma jej wśród mnie, nie da mi żadnych rad na temat gotowania, bądź też innych rzeczy.
Brakuje mi jej i to bardzo.
Z dnia na dzień tęsknię coraz bardziej. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam, ale wiem jedno.
Muszę się wziąć w garść, bo to się dla mnie źle skończy.
Muszę dać radę. Wokół mnie jest kilka osób na które z pewnością mogę liczyć.
Boże proszę daj mi na to wszystko siły. "
Notatkę w moim notatniku przerwało głośne pykanie.
Zamknęłam okładkę pamiętnika i schowałam go w odpowiednie miejsce, by nikt nie umiał go znaleźć. Nie chciałam by ktoś znał moje sekrety,
-Proszę-powiedziałam poprawiając się na łóżku.
Spojrzałam na drzwi i ujrzałam głowę ojca wychylającą się zza drzwi.
-Mogę? Przyniosłem ci coś do jedzenia-wskazał na tacę, która trzymał w rękach.
-Tak, proszę wejdź, ale nie jestem głodna-powiedziałam.
-Powinnaś coś zjeść. Ciągle siedzisz tutaj zamknięta i nic niemal nie jesz martwie się o ciebie.
-Nie potrzebnie. Nic mi nie jest.
Zauważyłam, że ojciec wzdycha i odkłada tacę na szafkę, a potem kieruje się do wyjścia.
-Tato przepraszam. Zaczekaj. Możemy porozmawiać?-zapytałam.
-Tak oczywiście.
. ~ ' OCZAMI DANIELA ' ~ .
Wiedziałem, że kiedyś to się musiało stać. Będę musiał porozmawiać z córką.
Obiecałem jej to i chcę dotrzymać słowa.
Z tonu jej głosu wywnioskowałem, że chyba nie będzie to zbyt miła rozmowa. Na pewno poważna i szczera, ale opowiem wszystko. Nawet te najgorsze rzeczy, których się obawiam jeśli chodzi o Marię. Jestem mężczyzna i musze dać radę. Teraz mam tylko je dwie. Nie chcę je stracić.
-Tato. Dlaczego to właściwie nam zrobiłeś?-usłyszałem z ust dziewczyny pytanie.
-Posłuchaj-zacząłem niepewnie i potarłem dłonią o kark.
-Chcę byś wiedziała, że ja i mama bardzo cię kochaliśmy i tak zawsze będzie.
-Tak wiem-powiedziała.
-Ale pomiędzy nami przestało się układać. Pamiętasz mieliśmy taki okres, w ktorym ciągle się kłóciliśmy. Niemal doszło do rozwodu. Wtedy właśnie pojawiła się Maria.
spowodowała, że znowu zacząłem się uśmiechać i inaczej patrzeć na życie, ale nigdy nie zapomniałem o tobie-powiedziałem.
-Ale o mamie zapomniałeś.
-To nie tak kochanie.
-A jak?-usłyszałem niemal płaczliwy krzyk.
-Był firmowy bankiet. Wypiłem za dużo i ...
-zdradziłeś mamę-dokończyła za mnie, a ja tylko pokiwałem głową.
-Nie chciałem tego, ale potem przekonałem się, że Maria to naprawdę wyjątkowa kobieta. Taka jak kiedyś była twoja mama. To własnie mnie do niej przyciągnęło. Po wielu latach Annie zmieniła się. Była inna, nie raz chłodna. Potem oczywiście poprawiło się, ale moje uczucia zmieniły się. Przepraszam cię za wszystko. Nie chciałem by tak wyszło. chcę byś była szczęśliwa. Byś miała wszystko włącznie z ojcem, któremu możesz ufać.
-Tato...przepraszam.
-Nie masz za co. To ja za wszystko przepraszam.
-Mam. za to jak cię traktowałam. Powinnam cię najpierw wysłuchać, a ja od razu na ciebie naskoczyłam.
-Nie dziwie się. Rozumiem kochanie-przytuliłem płaczącą córkę i ucałowałem czule jej czoło.
-Kocham cię i pamiętaj, że zawsze będziesz moim oczkiem w głowie.
-Ja ciebie też tato-odpowiedziała i niemal spadł mi kamień z serca.
-Zjedz coś proszę-powiedziałem, a ona tylko pokiwała głową. Podniosłem się i ruszyłem do wyjścia.
-Tato?
-Tak?-zapytałem.
-Chętnie poznam Marię, a co do Zayna. Nie jestem z nim-odpowiedziała.
-Naprawdę ?
-Tak. Poźniej ustalimy jaką kolację.
. ~ ' OCZAMI DIANY ' ~ .
Byłam w szoku po wyznaniu ojca, ale cieszę się, że nasza rozmowa dobiegła do końca.
jestem szczęśliwa, że wszystko sobie wyjaśniliśmy i naprawdę chętnie poznam Marię.
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Postaram się zaakceptować tą sytuację.
Słysząc dźwięk wiadomści wzięłam do ręki telefon przykładając palec do ekranu.
Zayn: Spotkamy się?
Ja: Tak. Chętnie.
Zayn: To wpadnę po ciebie o 18.
Pa skarbie.
Cieszyłam się, że Zayn się odezwał. Nawet zwykłym sms'em poprawił mi humor.
Już nie mogę doczekać się spotkania.
____________________
I jak.
Kochani. Już niedługo koniec tego opowiadania.
Jeszcze tylko kilka rozdziałów.