-O czym myślisz?-z zamyślenia wyrwał mnie głos chłopaka siedzącego obok mnie na fotelu jako kierowca. Momentalnie odrzuciłam wszystkie myśli i spojrzałam na niego.
-O niczym ciekawym-odpowiedziałam starając się brzmieć obojętnie.
-Na pewno to nic ciekawego?
-Na pewno-skłamałam i rozejrzałam się dookoła, po dobrze mi znanej okolicy. Na podjeździe mojego domu dostrzegłam policyjny radiowóz.
-Co jest?-szepnęłam i wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia. Do głowy zaczęły napływać mi czarne scenariusze, że coś się stało mamie, może ojciec był i ... O cholera Diana uspokój się. Dlaczego, gdy widzimy radiowóz zawsze przychodzą same złe myśli, jakby nie mogło to być coś miłego. Może moja podświadomość próbuje przygotować mnie na najgorsze. Na utratę mamy. Osoby, która mnie przez całe życie wychowywała.
Kiedy samochód zatrzymał zaczęłam zdenerwowana, w pośpiechu odpinać pasy. Nie szło mi najlepiej, dlatego mulat zrobił to za mnie.
-Pójdę z tobą-powiedział Zayn i wysiedliśmy ze samochodu i podchodząc pod dom. Będąc przed drzwiami chwycił mnie mocno za biodra, jakby bał się, że za chwilę wyłożę się przed nim tracąc przytomność. Będę leżała jak kłoda na rzece.
-Jestem z tobą mała-dodał tuż przy moim uchu i weszliśmy do środka. Piesze co rzuciło mi się w oczy to obraz zapłakanej mamy siedzącej na sofie, a nad nią nachylający się policjant. Zaczęłam rozglądać się po mieszkaniu w poszukiwaniu jakiegoś trupa, jednak nic nie znalazłam. Wszędzie czysto, pusto. Więc o co tutaj chodzi?
-Mamo?-zapytałam niepewnie odkładając swoją torbę na szafkę stojącą w przedpokoju.
-Córeczko ! -usłyszałam krzyk zrozpaczonej rodzicielki, która chwilę później podbiegła i wyszarpnęła mnie z ramion chłopaka. Przytuliła mnie mocno do siebie tak, że niemal dusiłam się nie umiejąc złapać oddechu.
-Mamo nie mogę oddychać. Póść-mówiłam z trudem wchłaniając w siebie świeże powietrze.
-Jesteś cała? Kto to jest?-zapytała wskazując palcem na mulata stojącego nieopodal nas.
-Co jej zrobiłeś?! Mów-krzyknęła podchodząc do niego wściekła jak osa.
-Nic. Proszę się uspokoić-powiedział chłopak.
-Nie będziesz mnie...
-Mamo-tym razem ja krzyknęłam przerywając jej tym swoją wypowiedź. Spojrzała na mnie i było widać, że jest już nieco spokojniejsza.
-On mi nic nie zrobił. Odwiózł mnie do domu. To jest Zayn Malik-przedstawiłam go rodzicielce, a ona przyjrzała mu się uważnie.
Tak wiem, że to nie jest zbyt miła sytuacja na przedstawienie chłopaka, przyjaciela czy jak to tam nazwać, ale tak czy siak kiedyś musiała go poznać.
-Możesz mi powiedzieć co tu robi policja? Coś się stało?-zapytałam.
-Ty się jeszcze pytasz co się stało? Nie wróciłaś na noc do domu. To się stało-odpowiedziała.
-Mogłaś zadzwonić.
-Dzwoniłam wiele razy i nie odebrałaś ani razu. Martwiłam się o ciebie-powiedziała, a ja momentalnie podeszłam do torby i wyciągnęłam z niej telefon. Zaklnęłam cicho pod nosem widząc dwadzieścia nieodebranych połączeń. Znowu zapomniałam włączyć dźwięki. Kiedyś głowy zapomnę.
-Przepraszam. Miałam zadzwonić i powiedzieć ci, że nie wrócę na noc.
-Tak się bałam o ciebie. Nigdy więcej tego nie rób-ponownie mnie przytuliła, tylko tym razem delikatnie, więc mogłam swobodnie oddychać.
-Czyli już wszystko wyjaśnione tak?-zapytał siwy, postawny mężczyzna podchodząc do nas.
-Tak-odpowiedziała Annie.
-Więc na mnie już czas, a na drugi raz niech panienka powiadomi mamę o spędzeniu nocy poza domem. Jesteś niepełnoletnia i to rodzicę sprawują nad tobą opiekę-dostałam pouczenie od policjanta,który na koniec się uśmiechnął i opuścił dom.
-Dobrze. Przepraszam-krzyknęłam za nim.
-Ja już pójdę. Miło było mi panią poznać-powiedział do mojej mamy Zayn i uśmiechnął się delikatnie. Jemu też zapewne było niezręcznie w takiej sytuacji. W końcu poznał matkę dziewczyny, z którą się przespał.
-Przepraszam, że tak na ciebie chłopcze naskoczyłam.
-Nic nie szkodzi. Doskonale panią rozumiem. Do widzenia. Cześć Diana-musnął mój policzek swoimi wargami i opuścił moje mieszkanie. Miałam nadzieję, że się do mnie nie zrazi.
-A teraz sobie porozmawiamy moja droga-kobieta skrzyżowała dłonie na piersiach przeszywając mnie swoim wzrokiem.
No to pięknie. Czeka mnie poważna rozmowa z mamą.
__________________________________________
No to mamy 10 rozdział.
Powiem, że nawet jestem z niego zadowolona, ale to w waszych rękach jest opinia.
Pisałam na szybko i szybko wstawiałam, bo jestem w wyjeździe.
Gdybym nie skomentowała waszych rozdziałów to przepraszam.
Nadrobię to .xx
Pisałam na szybko i szybko wstawiałam, bo jestem w wyjeździe.
Gdybym nie skomentowała waszych rozdziałów to przepraszam.
Nadrobię to .xx
Czekam na komentarze xx
CZYTASZ? = SKOMENTUJ !
Jak widać nawet w blogach dziewczyny się boją sowich mam xD. Nie jestem sama <3
OdpowiedzUsuńrozdział zajebiście genialny bardzo lubie Dianę, bo jest taką typową nastolatką - nie zrozum mnie źle, ale ja uwielbiam takie postaci. Fajna akcja ze Smerfami ;p już sie nie mogę doczekać nexta weny i buziole ;**
OdpowiedzUsuńhttp://we-found-love-in-a-hopelessplace.blogspot.com/
Świetny! Coraz lepsze dodajesz rozdziały!
OdpowiedzUsuńCzekam na next.
http://diall-story.blogspot.com/
Super
OdpowiedzUsuńRozdział świetny tylko szkoda, że taki krótki ale to taki jeden mały minusik.
OdpowiedzUsuńWidac , że wszystko zaczyna się rozkrecac. Serio myślałam, że jej ojciec był w domu i zrobił coś jej mamie. Kochany, opiekuńczy Zayn, mimo wszystko zawsze przy Dianie. Aż mu współczułam jak tak na niego na skoczyła ale co tu się dziwić każda kochającą matka by tak zrobiła.
Życzę weny i dodawaj trochę dłuższe te rozdziały bo świetnie się czyta <3
Wystraszyłam się jak była mowa o policji, ale wszystko skończyło się dobrze :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział xd http://holland-dylanowa.blogspot.com/2014/03/kolejny-dzien-kolejne-wyzwanie.html
UsuńWspaniały! Ciekawie się dzieję :P
OdpowiedzUsuńJejku jak to dobrze że wszystko się wyjaśniło, bo kiedy przeczytałam o tej policji to aż mnie ciarki przeszły, też na początku mi się skojarzyło że jej ojciec zrobił coś jej mamie, ale na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze :) No i Zayn, oby przez ten cały incydent nie zraził się do Diany:)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny i czekam z niecierpliwością na kolejny, pozdrawiam Asiek:*
Matko boska ale się przestraszyłam ale dobrze ze wszystko jest okey:) czekam na następny z niecierpliwością<4
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://catch-me-029.blogspot.com/
podoba mi się! sprawa z policją wyjaśniona, a to najważniejsze! Diana jest zajebista, typowa nastolatka XD haha, love.
OdpowiedzUsuńu mnie nowy: http://miracle-drug-fanfiction.blogspot.com/
Wohoho. To się porobiło.
OdpowiedzUsuńAle już wszystko ok :)
Ciekawe co bd w kolejnym rozdziale między Dianą i Zaynem ;)
@TheAsiaShow_xx
O mama Diany jak wyskoczyła do Zayn'a :o
OdpowiedzUsuńI ja też się zastanawiam co z tą Sarą, jak tak ich omiotała... ;P hahah czekam ;)
Przepraszam, że tak późno komentuje, ale naprawdę nie mogę się ogarnąć ze wszystkim :/
super *o* oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńAwww Zayn taki słodki ;3 zawsze przy Dianie jest ♥ Hm, dlaczego ona tak naskoczyła na niego haha >.< Ale pewnie moja mama też by tak zrobiła o.O Przepraszam, że dopiero teraz, ale nie miałam kiedy przeczytać. Mega <3 i zapraszam na mój nowy blog, tamte blogi usunęłam ;3
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
http://onedirection-another-world.blogspot.com/
Zayn taki słodki *w* I D E A L N Y
OdpowiedzUsuńRozdzial genialny xD
zapraszam na 6 rozdzial z zycia Sary
http://themoordeath.blogspot.com/
Świetno-cudny xx ;D Życzę weny i czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy rozdział ;*
www.niebieskookiecudo.blogspot.com
Super ! Masz wielki talent i wykorzystujesz go w 100% :* Czekam na NN <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie ! zajebisty rozdział ! czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńJejku Zayn jaki opiekuńczy *.* I wcale się nie dziwie, że jej mama tak na nich naskoczyła. Moja pewnie zrobiłaby to samo O.o To jest tak fajnie realistyczne :D Ogólnie to bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńCzekam już na kolejny :*
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
onewayoranother-one-direction.blogspot.com
Nie ma to jak opiekuńcza strona Zayna ;D
OdpowiedzUsuńDział jest świetny! Czytało się bardzo przyjemnie. Nie przyznam że aż mnie trochę ciarki przeszły po plecach na myśl o '' poważnej '' rozmowie. To chyba jest najgorsza rzecz ever XD
Czekam z z zniecierpliwieniem na nowy dział.
Buziaki
Patrycja!
Ps: Zapraszam na nowy dział ;D
http://takeabreathandlivethedream.blogspot.com
Rozdział jest świetny ! <3
OdpowiedzUsuńZayn jest strasznie opiekuńczy , ale to mi się podoba ; D
Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział i zapraszam do mnie na 19 rozdział <3
http://iwant-iwant-iwant.blogspot.com/2014/03/rozdzia-19.html
Pozdrawiam <3
Dobrze że nic się nie stała, bo już się bałam :) czekam na następny i zapraszam do mnie :) http://one-life-one-chance-onedirection.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRozdział jest po prostu..genialny. ; )
OdpowiedzUsuńAww...Zayn pokazał swoją opiekuńczą stronę...no awww.. : )
Reakcja jej mamy...czemu ona, aż tak na niego
naskoczyła? Chociaż...nie wiem, czy moja nie zachowałaby się gorzej, haha. ; )
Rozdział strasznie realistyczny, przez co go podwójnie przeżywałam.. ; )
Czekam na kolejny i życzę ci duuużo weny. : )
p.s. Zapraszam na zycie-to-pieklo.blogspot.com na 13 rozdział. : )
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na 8 rozdział z życia Sary :*
OdpowiedzUsuńhttp://themoordeath.blogspot.com/
Pozdrawiam,Wigi <3
Hahahaha! Już sobie wyobrażam tą poważną rozmowę! Normalnie widzę tą scenę przed oczami! Hahahaha! Dobra, na mnie już czas! :)
OdpowiedzUsuńZajebisty, zresztą jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńWitaj zostałaś nominowana do Libster Awards! Więcej informacji znajdziesz tutaj: http://takeabreathandlivethedream.blogspot.com/p/liebster-awards.html
OdpowiedzUsuń