-Przyszedłem do mamy-odpowiedział mężczyzna w średnim wieku.
-Nie ma jej. Możesz już iść tatusiu-ostatnie słowo powiedziałam sarkastycznie. To, że się wyprowadził nie oznaczało, że moja pogarda zniknęła.
-To również mój dom-odpowiedział.
-Nie odkąd się wyniosłeś, a tak właściwie to kiedy zdradziłeś mamę-powiedziałam poważnie, jednak już nie usłyszałam odpowiedzi, bo usłyszałam kobiecy głos.
-Diana? Co..ty tu robisz?
-Przyszedłem złożyć ci życzenia z okazji urodzin-powiedział do mojej rodzicielki, która właśnie wróciła z pracy.
-Nie musiałeś.
-Jesteś moją żoną.
-Mogłeś pomyśleć o tym wcześniej, zanim zacząłeś pieprzyc inną kobietę, a w ogóle to jesteśmy już małżeństwem tylko i wyłącznie na papierze. Żądam rozwodu-odpowiedziała wymijając go.
-Nie dam co rozwodu-powiedział oburzony.
-Będziesz musiał, bo przegrasz, a teraz wynoś się i nie psuj mi moich urodzin-wypchnęła go za drzwi, które chwile potem zamknęła.
Byłam w szoku. Mama nigdy się tak nie zachowywała. Wielki szacun dla niej. Po raz pierwszy mu się postawiła. Byłam z niej dumna.
-Nie poznaję cię mamo-odezwałam się i uśmiechnęłam delikatnie.
-Ja siebie też córciu, ale czas na zmiany. Nie ma użalania się nad sobą. Trzeba żyć dalej. Kiedyś karma się zwróci przeciwko ojcu-powiedziała.
Po jej słowach przez dłuższy czas milczałyśmy. Ani ja, ani ona nie wiedziałyśmy co mamy powiedzieć, czy w ogóle wypada coś powiedzieć. Ale jedno jest pewne. Mama mówi mądrze. Nie można być całe życie wrogo nastawionym i przeżywać jak mrówka okres.
W końcu chcąc przerwać ciszę wyciągnęłam zza pleców pudełko i czekoladki.
-Wszystkiego najlepszego. Zdrowia, szczęścia, miłości i żebym nigdy cię nie zawiodła. Chcę być była ze mnie dumna, bo ja z ciebie jestem.
-Och kochanie. Dziękuję. Nie musiałaś nic mi kupować.
-Ale chciałam. Otwórz. Mam nadzieję, że ci się spodoba-powiedziałam.
Kobieta stojąca przede mną otworzyła pudełeczko i uśmiechnęła się.
-Jest bardzo śliczny. I w moim stylu. Dziękuję.
-Mam jeszcze jeden prezent. Upiekłam ciasto. Siadajmy. Mam nadzieję, że będzie ci smakował.
Usiedliśmy przy nakrytym stole i nałożyłyśmy sobie na talerzyki kawałek ciasta.
-To prawda co mówiłaś o rozwodzie?-zapytałam niepewnie wkładając do ust widelec z kawałkiem ciasta.
-Tak. Dziś złożyłam papiery. Za dwa tygodnie rozprawa. Chcę się od niego uwolnić.
-Cieszę się, że to przemyślałaś.
-Pyszne to ciasto. Skąd miałaś przepis?-zmieniła temat mama.
-Z internetu. Co prawda miałam spory dylemat, bo strasznie dużo jest tam przepisów, ale zrobiłam losowanie i wypadło na to-zachichotałam pod nosem.
-Musisz mnie nauczyć-powiedziała wkładając do ust kolejny kawałek ciasta.
-A jak tam ten Zayn?-zapytała ponownie mama.
No nie. Akurat teraz musiała o to zapytać? Teraz kiedy nie mam ochoty nawet o nim myśleć., rozmawiać ani nic innego.
-Nie wiem. Nie widziałam go. Jest zajęty-powiedziałam. Zapewne swoja dziewczyną.
-No tak. W końcu jest sławny.
-Margaret mówiła, że jej siostrzeniec ...
-Louis?-przerwałam jej uśmiechając się.
-Tak on. Może spotkasz się z nim?
-Tez jest zapewne zajęty.
-A czym niby?-zapytała.
-Żartujesz? Nie mów, że go nie poznajesz.
-A powinnam?
-Mamo. Przecież to Louis Tomlinson z tego zespołu. Pokazywałam ci zdjęcie wczoraj. To kolega Zayn'a.
-Naprawdę?
-Nie. Na niby. Czy możemy o tym nie rozmawiać? Jak w pracy?
-Jak to w pracy. Obwiązki, obowiązki i jeszcze raz obowiązki.
-Nie powinnaś tyle pracować. Weź sobie wolne, wyjedź gdzieś.
Naszą rozmowę przerwał nam dzwonek do drzwi.
-Otworzę-powiedziałam i podbiegłam do drzwi. Ujrzałam przed nimi Malika uśmiechającego się. Wyglądał tak seksownie. Obcisłe rurki, biały top i czarna skórzana kurtka.
-Cześć. o co chodzi?
-Przyszedłem cię porwać.
-Nie mogę. Moja mama...
-Kto to?-usłyszałam wołanie mamy.
-Dzień dobry-krzyknął chłopak.
-O Zayn wejdź-powiedziała moja rodzicielka wychylając się z kuchni.
-Ja tylko na chwilę . Chciałem zaprosić Dianę.
-To życzę miłej zabawy. Nie wróć za późno-powiedziała do mnie.
Nie ma to jak czuc się ignorowana przez własną rodzinę. Co ja mam teraz zrobić?
Muszę coś wymyślić. I to jak najszybciej.
_______________________________
Jak myślicie?
Zgodzi się czy nie?
To już 15 rozdział O.o
Za błędy przepraszam < 33
CZYTASZ? = SKOMENTUJ !
Zdecydowanie za krótki...Jak dla mnie :3 Codziennie wchodzę na bloga sprawdzić,czy jest coś nowego :D Wiem,że nie możesz pisać tak często,bo szkoła i obowiązki ale...Cóż...Masz pecha,że znalazłam twojego bloga xd Pozdro :3
OdpowiedzUsuńSZYBKO PISZ! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Diana nic nie wymyślaj tylko się zgódź. Nawet własna matka cie do tego namawia. Oni muszą ze sobą pogadać i wyjaśnić wszystko. A jeszcze lepiej by było jakby byli ze sobą :P Czekam na nexta. Pozdrawiam i weny życzę :)
OdpowiedzUsuńZgodzi! Oni muszą być razem!
OdpowiedzUsuńCieszę się że jej mama zdobyła się na odwagę i że się rozwodzi, wyjdą na tym dobrze, mam nadzieję ;)
Czekam na kolejny rozdział ;)
Czm w takim momencie przerywasz?
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta <3Jesteś boska *___*
rozdział boski!! czekam na nexta weny i buziole i pliss niech rozdziały są troche dłuższe, wiem, że masz swoje obowiązki, ale bardzooo proszeee ;**
OdpowiedzUsuńMega *.* czkem na nn :* nie będę się zbytnio rozpisywać bo nauka wzywa :/ weny ..
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:)
OdpowiedzUsuńMama jaka ostra :D
OdpowiedzUsuńDiana ma to po niej ;)
Ciekawe co wymyśli Zayn.
@TheAsiaShow_xx
Niech się zgodzi ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, gdzie chce ja zabrać Zayn.
Weny i do nn kochana ;*
Zapraszam:
mirandaithewanted.blogspot.com
Super rozdział;) Zaczyna się robić coraz ciekawiej;D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego xd
Pozdrawiam i dużo weny życzę;*
Zapraszam do mnie na nowy rozdzia. 10;) Liczę na komentarz..
nie w tej chwili czemu w tej chwili skończyłaś nie pozwalam ci :( no nic czekam na next :) :) ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńCuuuuuuuuuudowne :) chcę więcej! Uwielbiam czytać twojego bloga. Jest wspaniały... pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co dalej ;) Szkoda, że taki krótki i ogólnie mam nadzieje, że następny dodasz szybciej.
OdpowiedzUsuńNatalie ♥
Nie dosc ze krotkie to jeszcze trzeba tyle czekac...
OdpowiedzUsuńz każdym rozdziałem coraz bardziej mnie zaciekawia ;D
OdpowiedzUsuńNo popacz ;D
Czekam na nexta ;p
Pozdrawiam Bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
fajnie że nie jest tak jak w innych blogach że poznaje np Louisa i w drugim rozdziale już są razem, bardzo fajny blog. Tylko strasznie mnie ciekawość zżera i czekam na następny, oby był szybko ! <3
OdpowiedzUsuńCzemu taki krótki ? Czekam jak akcja się rozwinie nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award!
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie na blogu: http://we-dont-want-to-be-like-them.blogspot.com/2014/04/libster-award.html
Super . pisz następny :)))
OdpowiedzUsuńSuper tylko szkoda,że taki krótki :(
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego :)
Zapraszam ;)
http://imaginoowooonedirection.blogspot.com/?m=1
kiedy next ? Zaraz zwariuje !!! Śliczny blog przeczytałam to wszystko aż do 15 rozdziału w jeden dzień <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział!! Blog super i co tu dużo mówić... życzę weny!! :)
OdpowiedzUsuń